Mężczyźni podejrzani o kradzież kart Pokémon pozostaną w areszcie

Holandia

Trzej mężczyźni podejrzani o kradzież kosztownych kart Pokémon z domu w Kampen, pozostaną na razie w areszcie. W czasie czwartkowego (04.11.2021) przesłuchania sąd w Zwolle poinformował, że wartość skradzionych kart oszacowano na 48 tys. euro.

W grudniu 2020 roku karty zostały skradzione z domu kolekcjonera w Kampen, który wcześniej wystawił je na sprzedaż. Dwaj mężczyźni podający się za kupców umówili się z nim na transakcje, mówiąc mu, że zapłacą za karty telefonem. Zamiast tego, zamknęli mężczyznę w szafie i odjechali z miejsca zdarzenia.

Czwartkowa rozprawa została zakończona przedwcześnie, między innymi dlatego, że prawnik podejrzanych naciskał na zwolnienie swoich klientów z aresztu. Spotkał się ze sprzeciwem ze strony prokuratora i odmową ze strony sądu.

Jeden z podejrzanych, 29-letni Bart G. z Lelystad, potwierdził, że był w domu ofiary. Dwaj pozostali podejrzani zeznali, że nie odwiedzili domu kolekcjonera. Z kolei prokurator twierdzi, że Sjagalio K. (28) z Kampen towarzyszył G., zaś jego odciski palców znaleziono w domu ofiary. 30-letni Fahad Al-A. był najprawdopodobniej szefem całej operacji, choć sam nie odwiedził domu kolekcjonera. Możliwe, że to on sprzedał część kart we Francji.

Ofiara żąda odszkodowania w wysokości 52 tys. euro. Dotychczas udało się odzyskać jedynie niewielką liczbę kart. Nie wiadomo, kiedy odbędzie się kolejna rozprawa w tej sprawie.

Entuzjaści Pokémonów przekazali policji, że karty zostały sprzedane w Paryżu na początku tego roku i są obecnie w obiegu na rynku we Francji. Okradziony kolekcjoner ujawnił, które dokładnie karty zostały skradzione – dzięki temu osoby, które chcą kupić karty, wiedzą na które należy uważać. Karty Pokémon są często celem złodziei, zaś bardzo rzadkie egzemplarze są sprzedawane za dziesiątki tysięcy euro.

06.11.2021 Niedziela.NL // fot. Angelina Pilarinos / Shutterstock.com

(kk)