Holandia: Śmierć Polaka wepchniętego pod tramwaj. Adwokat oskarżonego: To nie było celowe

Holandia

Fot. Shutterstock, Inc.

Według prokuratury 15-latek, kiedy popchnął 39-letniego Polaka, który następnie został śmiertelnie potrącony przez tramwaj, musiał zdawać sobie sprawę, że może się to skończyć tragicznie. Adwokat jednego z oskarżonych przedstawia inną wersję zdarzeń.

Przypomnijmy, w poniedziałek 18 października w haskiej dzielnicy Ypenburg tramwaj śmiertelnie potrącił 39-letniego Polaka. Według prokuratury ofiarę pod nadjeżdżający tramwaj wepchnął 15-letni główny oskarżony. Towarzyszyło mu dwóch kolegów: jeden 18-letni, drugi 15-letni.

Po tym, jak tramwaj potrącił ofiarę, cała trójka zbiegła z miejsca zdarzenia. Potrącony mężczyzna zginął w wyniku poniesionych obrażeń. 39-latek pochodził z Polski, a w Holandii nie miał stałego miejsca pobytu. Według portalu nos.nl mężczyzna był bezdomny.

Podejrzani dopiero później zgłosili się na policję. Początkowo wszystkich aresztowano, ale następnie dwóch z nich zwolniono. Nadal jednak wszyscy są oskarżeni o to, że zbiegli z miejsca zdarzenia i nie udzielili pomocy ofierze.

Główny podejrzany nie został zwolniony. Prokuratura uważa, że 15-latek miał świadomość, na jakie ryzyko naraził popchniętego mężczyznę. 15-latek wiedział, że nadjeżdża tramwaj i ofiara może zginąć, uważa prokuratura, która oskarżyła podejrzanego o morderstwo.

Hugo Bakker, adwokat zwolnionego z aresztu 18-latka, przedstawił nieco inną wersję zdarzeń. Według niego 39-latek był pijany i zaczepiał osoby stojące na przystanku. Kilkukrotnie podchodził też do jego klienta stojącego z dwoma kolegami. Nastoletni podejrzani przeszli kawałek dalej, ale Polak znów do nich podszedł. 39-latek miał przyłożyć palec do klatki piersiowej 15-latka i kląć w języku polskim.

- Potem doszło do tego, co prokuratura nazywa popchnięciem. Ale mój klient zeznał coś zupełnie innego. Jego kolega odtrącił palec i dłoń ofiary. Mężczyzna stracił wtedy równowagę i upadł na tory pod nadjeżdżający tramwaj – powiedział Bakker w rozmowie z dziennikiem „AD”.

Według adwokata podejrzani byli w szoku i dlatego uciekli z miejsca zdarzenia. Jego 18-letni klient wciąż przeżywa tę traumę i jest załamany, twierdzi adwokat. Według Bakkera jego wersję wydarzeń potwierdza nagranie z kamery umieszczonej na samochodzie stojącym w pobliżu miejsca zdarzenia.


26.10.2021 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki